12.11.2018
Jak szybko ten czas przeleciał… człowiek na chwilę się obróci i… PACH, dziesięć miesięcy minęło.
Tak wiec moi mili najwięcej kłopotu sprawiła mi sama strona, która straciła swoją „skórkę” po migracji na inny serwer. W końcu poprosiłem mojego przyjaciele o zerknięcie na kod strony… i tak udało się doprowadzić wygląd witryny do stanu wyjściowego.
Ma się rozumieć, że przez ten czas nie próżnowałem, tak więc powstało parę dobrych wizualizacji wnętrz. W tym konkretnym przypadku znalazła się już gotowa kanapa, krzesełka, lampa i hokery; plus resztę wnętrza wymodelowana przeze mnie. Wiem że można by dodać jeszcze parę rzeczy, aby całość była atrakcyjniejsza, ale do tego projektu taki pozom wystarczył.
Na widoku z góry widać, iż w pomieszczeniu po prawej oraz w dolnym rogu jest pusto, a to za sprawą tego, że tymi miejscami się nie zajmowałem. Ale jeśli już chcecie wiedzieć: w pomieszczeniu jest łazienka, a w rogu budynku schody na piętro i wejście do mieszkania. Oczywiście gdyby to było zrobione na potrzeby jakiegoś developera, to oczywiście schody i wyposażenie łazienki też bym wymodelował.
Pewnie przy tym przekładzie myślicie sobie: tu jest dużo rzeczy ogólnikowo pokazane: np kanapa, czy kształt szafki pod blatem, bez wyraźnych podziałów na szuflady. Tak się składa, że w tym przypadku nie było to potrzebne, gdyż ułożenie zarówno szafek, jak i ostateczna kanapa były ciągle zmieniane, i bardziej chodziło o koncepcje niż wdawanie się w szczegóły, a zmian troszkę było… może z tuzin.
To samo dotyczyło się kuchni. Już nawet nie pamiętam, ile było wersji, ale tak sobie można policzyć, jeśli weżniemy pod uwagę większość zmian, polegających na: zmianie kolorystyki – od białej, po szarą, czarną; zmiany ułożenia szafek; zmian w przeszkleniu frontów; wykończenia frontów; różne typy klamek; kafelków na tylnej ścianie; czy choćby różne typy komina nad piekarnikiem.
Tak więc w większości tego co robiłem, nie było potrzeby siedzenia w Photoshopie i dorabianiu jakiś odbić, lub innych efektów, czy też rzeźbienia w 3ds Maxie. Gdyż do stworzenia koncepcji i możliwości szybkich zmian ( jak również w miarę szybko się liczących wizek) wystarczał taki, a nie inny poziom wizualizacji. Wiem ze to nie jest bliskie Fotorealizmowi, ale swoje zadanie spełniało i jak widać też to źle nie wygląda.
Na koniec coś z zupełnie innej beczki, a mianowicie: Taca Kelnerska, czyli coś co robiłem w zeszłym roku. Naturalnie aby nie zdradzać etykiet firm dla których to było robione, wstawiłem logo M-Tron`ów 🙂
Trzymajcie się ciepło
Mavis Ordos